Tłumacz to freelancer
Praca etatowa w zawodzie tłumacza to duża rzadkość. Zdarzają się duże korporacje, które na stałe zatrudniają tłumaczy. Są też biura tłumaczeń, w których pracują tzw. tłumacze „in-house”. Zdecydowana większość tłumaczy to freelancerzy, którzy albo mają własne firmy albo rozliczają się na podstawie umowy o dzieło.
Jedną z zalet (albo wad) bycia freelancerem jest to, że nigdy do końca nie wiadomo, ile się zarobi. Może się okazać, że w kolejnym miesiącu zarobimy dwa razy mniej, niż w obecnym. Może być też tak, że zarobimy trzy razy więcej. Z jednej strony jest to dobre, ponieważ nie ma żadnej górnej granicy, której nie wolno nam przekroczyć. Z drugiej jednak może to być powodem do niepokoju jeśli trafimy akurat na gorszy miesiąc i nie mamy żadnych oszczędności.
To, ile zarabia tłumacz jest określane w dużej mierze przez niego samego. Freelancerzy sami określają stawki, za jakie pracują. Mogą je dowolnie obniżać lub podwyższać jeśli tak postanowią.
Jak rozlicza się tłumacz pisemny?
Podstawową jednostką rozliczeniową w tłumaczeniach pisemnych jest strona rozliczeniowa, która ma 1800 znaków ze spacjami. Jest to najczęściej spotykany model rozliczenia w Polsce. Czasami zdarzają się też strony rozliczeniowe, które mają 1500 znaków ze spacjami, a wiele biur zagranicznych lubi rozliczać się na słowa, a nie strony.
Stawki w tłumaczeniach pisemnych
Dwa główne czynniki, które decydują o wysokości stawki za stronę rozliczeniową to kierunek tłumaczenia oraz język obcy.
Jeśli tłumaczymy na swój język ojczysty, cena jest najniższa. Jeśli na obcy – trochę wyższa. A jeśli tłumaczymy z jednego języka obcego na inny obcy – jeszcze wyższa.
Najniższe stawki obowiązują w przypadku tych najpopularniejszych języków – angielskiego, francuskiego, hiszpańskiego, niemieckiego itd. Wynika to z tego, że tłumaczy tych języków jest po prostu bardzo dużo. Im rzadszy język, tym wyższa stawka. Tłumacze takich języków jak chiński, tajski, hebrajski, litewski czy gruziński mogą sobie pozwolić na wyższe stawki, bo nie mają zbyt wielkiej konkurencji.
Na wysokość stawki wpływa również to, czy tłumaczenie ma być przysięgłe oraz poziom trudności tekstu (tzw. tłumaczenia specjalistyczne).
Stawki za stronę rozliczeniową w najpopularniejszych parach językowych zaczynają się od ok. 30-40 zł. Mogą sięgać nawet 100 zł lub więcej jeśli mamy do czynienia z bardzo rzadkim językiem.
Jak rozlicza się tłumacz ustny?
Podstawową jednostką rozliczeniową tłumacza ustnego jest tzw. dniówka, czyli 8 godzin. W wyjątkowych sytuacjach może ona zostać skrócona do „półdniówki”, czyli 4h jeśli tłumaczenie trwa np. 1-2 h.
Można się zastanawiać dlaczego tłumaczeń ustnych nie rozlicza się na minuty czy godziny i dlaczego ktoś ma płacić tyle samo za godzinę tłumaczenia i za cztery. Odpowiedź jest bardzo prosta. Praca tłumacza ustnego nie ogranicza się wyłącznie do samego tłumaczenia. Bardzo często wymaga przygotowania, które może trwać nawet kilka razy dłużej, niż samo tłumaczenie. Ten czas nie jest w żaden sposób rozliczany. To, że tłumacz wykonał tłumaczenie w godzinę, nie oznacza, że cała jego praca również trwała godzinę.
Stawki w tłumaczeniu ustnym
Najczęściej spotykaną stawką za tzw. dniówkę jest 1000 zł. W przypadku „półdniówki” wynosi ona oczywiście połowę tej kwoty, czyli 500 zł. Są to stawki stosowane dla najpopularniejszych języków. Warto również pamiętać o tym, że tłumaczenia ustne najczęściej są wykonywane przez dwoje tłumaczy, więc zleceniodawca musi wydać dwukrotność tej kwoty.
Ile może zarobić tłumacz?
Na pewno zastanawiasz się, ile wynoszą miesięczne zarobki tłumacza. Trudno odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie. Między innymi dlatego, że są osoby, które na tłumaczeniach tylko sobie dorabiają, a są też takie, które poświęcają się temu w stu procentach. W tej drugiej grupie rzeczywiście można nieźle zarobić, zwłaszcza jeśli zna się więcej, niż jeden język obcy i wykonuje się zarówno tłumaczenia pisemne, jak i ustne.
Biura tłumaczeń i klienci bezpośredni
Tłumacze pracują z dwoma rodzajami klientów.
Pierwszym z nich są biura tłumaczeń, które pełnią rolę pośrednika między tłumaczami i klientami końcowymi. Taki model współpracy ma swoje zalety i wady. Główną zaletą jest to, że jeśli biuro nam zaufa, będzie dostarczać nam regularnie nowe zlecenia i nie będziemy musieli martwić się o pracę. Z czasem może dojść nawet do tego, że będziemy musieli odrzucać niektóre zlecenia, bo po prostu nie damy rady ich wszystkich wykonać. Pracując w zawodzie tłumacza na pewno warto nawiązać stałą współpracę z kilkoma biurami, które są profesjonalne i wypłacają pieniądze na czas.
Wadą współpracy z biurami są przede wszystkim niższe stawki. Biuro oczywiście zachowuje dla siebie jakąś część kwoty, którą płaci klient końcowy, a nam wypłaca resztę. Często pewną niedogodnością może być też brak kontaktu z klientem, bo bywa tak, że tłumacz chciałby o coś dopytać. Ten kontakt nie jest niemożliwy, ale na pewno jest utrudniony, bo biura z reguły nie pozwalają na bezpośredni kontakt z klientem.
ŚLEDŹ MNIE W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH:
🔴 YOUTUBE – nowy film w każdą środę o 20:00
📱 INSTAGRAM
📱 FACEBOOK
🎧 SPOTIFY – nowy podcast w każdą środę o 20:00 (wersja audio nagrania z YouTube)
MOJE PRODUKTY I KURSY:
🧠 DARMOWY E-BOOK „OBUDŹ SWÓJ MÓZG I UCZ SIĘ SZYBCIEJ”
📘 KSIĄŻKA „JAK UCZYĆ SIĘ JĘZYKÓW I NIE ZWARIOWAĆ?”
✅ DARMOWY KURS ON-LINE „ABC POLIGLOTY”
💪 KURS ON-LINE „NIEUSTRASZONY POLIGLOTA”