Nie doceniamy tego, jak pozytywny wpływ dwujęzyczność ma na wiele aspektów naszego życia. Okazuje się, że osoby posługujące się kilkoma językami są zupełnie inne od reszty. W tym wpisie przedstawiam 5 najciekawszych badań przeprowadzonych na poliglotach.
#1 – Język jest pożywką dla mózgu
W 2012 roku szwedzcy naukowcy z Lund University chcieli sprawdzić, czy nauka języków obcych wpływa na strukturę mózgu. W tym celu zebrali dwie grupy. Pierwszą stanowili studenci tłumaczeń ustnych szwedzkich sił zbrojnych, a drugą studenci medycyny i kognitywistyki. Obie grupy uczyły się z taką samą intensywnością, przez tak samo długi czas .
W odstępie 3 miesięcy obie grupy dwukrotnie poddano badaniu rezonansem magnetycznym. U grupy kontrolnej (czyli studentów medycyny i kognitywistyki) nie zaobserwowano żadnych zmian. Natomiast w grupie uczącej się języków okazało się, że niektóre obszary mózgu się powiększyły! Były to hipokamp (odpowiedzialny m.in. za przyswajanie nowych informacji oraz nawigację przestrzenną), a także trzy obszary kory mózgowej. Oprócz tego zaobserwowano, że wzrost tych części mózgu był wprost proporcjonalny do umiejętności językowych studentów.
„Nie możemy porównywać trzech miesięcy do całego życia. Niemniej jednak wygląda na to, że uczenie się języków pozwala utrzymać nasz mózg w dobrej kondycji.”
Johan Mårtensson, autor badania
#2 – Dwujęzyczność wpływa na podejmowanie decyzji
To, jaką decyzję podejmiemy może zależeć od języka, którego używamy. Najwięcej badań w tym zakresie opublikowali naukowcy z University of Chicago.
W jednym z eksperymentów wzięli udział Amerykanie posługujący się również językiem hiszpańskim. Każdemu z nich dano plik piętnastu jednodolarowych banknotów. Przy każdym rzucie monetą mogli albo zaryzykować jednego dolara i w przypadku wygranej zarobić dodatkowe 1,5 dolara, albo nie podejmować ryzyka i zachować dolara. Ze statystycznego punktu widzenia ryzykowanie za każdym razem było dla nich korzystniejsze i ostatecznie wyszliby na tym lepiej.
Okazało się, że chęć do podejmowania ryzyka zależała od języka, którym się w danym momencie posługiwali. Podejmując decyzję w ich języku ojczystym ryzykowali w 54% przypadków, a myśląc po hiszpańsku w 74%. Badacze argumentują to założeniem, że język obcy jest przez nas traktowany mniej emocjonalnie, dzięki czemu jesteśmy skłonni do podejmowania większego ryzyka. Później badanie to przeprowadzono w wielu krajach na świecie i wyniki były podobne.
Pisałem już na ten temat w TYM ARTYKULE.
#3 – Język pomaga w multitaskingu
Osoby wychowujące się od urodzenia w dwujęzycznym środowisku lepiej radzą sobie z wykonywaniem kilku czynności na raz.
W jednym z badań przeprowadzonych przez amerykański National Institute of Health porównano szybkość reagowania jedno- oraz dwujęzycznych dzieci. Na początku poproszono je o wciskanie przycisku, kiedy na ekranie pojawiło się zwierzę lub kolor i nie zauważono znaczących różnic. Później zadanie stało się bardziej skomplikowane, ponieważ dzieci musiały wciskać dwa różne przyciski w zależności od tego, co widzą. Tutaj uwidoczniła się różnica, oczywiście na korzyść tych, które znały dwa języki.
„Osoby dwujęzyczne mają w swoim umyśle dwa systemy językowe. Wygląda na to, że połączenia w ich mózgach są stworzone w taki sposób, aby móc szybko przełączać się z jednego języka na drugi.”
Peggy McCardle, przedstawicielka amerykańskiego Instytutu Zdrowia zajmująca się rozwojem dzieci
Podobne badanie przeprowadzono w Kanadzie na grupie 104 6-latków. Część z nich była dwujęzyczna, a część znała jedynie angielski. Zadania językowe, które dzieci dostały do wykonania okazały się jednakowo łatwe dla wszystkich, ale dwujęzyczne dzieci dużo szybciej potrafiły przełączać się między różnymi rodzajami zadań.
#4 – Więcej języków to lepsza komunikacja
Badanie przeprowadzone na grupie dzieci w wieku 4-6 lat pokazało, że dwujęzyczne dzieci dużo lepiej potrafią zrozumieć intencje innych osób. Polegało ono na tym, że dorosła osoba prosiła dziecko o przesunięcie małego samochodu. Samochodów było trzy (w różnych wielkościach), przy czym osoba dorosła nie widziała tego najmniejszego. W związku z tym mały samochód z perspektywy dorosłego był średnim samochodem z perspektywy dziecka.
Dzieci dwujęzyczne dużo lepiej poradziły sobie z odgadnięciem intencji dorosłego. W zasadzie takich wyników można było się spodziewać. Prawdziwe zrozumienie czyjejś wypowiedzi nie polega tylko na zrozumieniu treści, ale również na odniesieniu go do kontekstu: Co druga osoba wie, a czego nie wie? Jak wygląda świat z jej perspektywy? Jaka jest jej intencja? Dzieci wychowujące się w dwujęzycznym środowisku są w tym dużo lepsze, ponieważ potrafią rozpoznawać, kto z kim rozmawia w jakim języku i w jakich sytuacjach trzeba wybrać określony język.
Jednym z wniosków, do których doszli badacze było to, że nie trzeba znać dwóch języków na jednakowo dobrym poziomie, aby wyrobić w sobie takie kompetencje. Dzieci, które znały dobrze tylko jeden język, ale miały regularny kontakt z innym (bo, na przykład, ich dziadkowie się nim posługiwali) wypadły w badaniu równie dobrze, co dzieci bilingwalne w pełnym tego słowa znaczeniu.
W innym podobnym badaniu sprawdzano, czy kilkunastomiesięczne dzieci będą w stanie odgadnąć intencje dorosłych. Dzieci miały przed sobą dwie różne wersje takiego samego przedmiotu. Dorosły natomiast widział tylko jedną z nich i prosił dziecko o podanie np. banana. Mimo że dzieci miały tutaj dowolność, te wychowywane w dwujęzycznym środowisku znacznie częściej wybierały ten obiekt, który widział dorosły.
Identycznie jak w poprzednim badaniu, do prawidłowego odgadnięcia intencji dorosłego wystarczył minimalny, choć wciąż regularny kontakt z drugim językiem.
#5 – Dwujęzyczność pozwala uczyć się szybciej
Rodzice wychowujący dwujęzyczne dzieci często martwią się, że ich umiejętności w każdym z języków będą na niższym poziomie. Okazuje się, że to nieprawda.
Dowodzi tego badanie przeprowadzone przez National University w Singapurze na grupie rocznych dzieci uczących się chińskiego i angielskiego. Naukowcy chcieli sprawdzić na jakim etapie pojawi się u nich umiejętność rozróżniania tonów w języku chińskim, czego w angielskim rzecz jasna nie ma.
Okazało się, że dwujęzyczne dzieci ignorowały tony kiedy mówiono do nich po angielsku, natomiast rozróżniały tony gdy ktoś mówił do nich po chińsku. Dzieci uczące się tylko chińskiego uczyły się rozróżniać tony średnio sześć miesięcy później, czyli w wieku 1,5 roku.
Oprócz tego dwujęzyczne dzieci dużo szybciej uczyły się nowych słów w obu językach oraz wykazywały się dużo większą wiedzą językową, mimo że w zasadzie nie posługiwały się jeszcze płynnie żadnym językiem. Nie jest więc tak, że jeśli uczymy się dwóch języków równocześnie, to żaden z nich nie będzie na wysokim poziomie. Wręcz przeciwnie, nauka jednego języka wspomaga naukę drugiego i odwrotnie.
„Nasze badania sugerują, że częstszy kontakt z jednym językiem wcale nie musi być lepszy. Tym, co przyspieszyło naukę chińskiego był równoczesny kontakt z dwoma językami, chińskim i angielskim, a nie wyłącznie z chińskim.”
prof. Leher Singh, autor badania